Metal Lyrica - The Largest Metal Lyrics Archive
 www.metallyrica.com
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
Search lyrics by band name or use our Advanced Search engine: 
Advanced Search 


NOMAD LYRICS

The Devilish Whirl

"The Devilish Whirl" (1999)

1. Intro
2. Confidence
3. War In The Name Of - Impale
4. Groping The Secret Corpses
5. The Other Dream
6. A Constructive Image
7. I - An Alchemist of My Analysis
8. The Pile of Burning Roses
9. The Black Domination







1. Intro




2. Confidence

ostatnia misja przebiega w pêdzie
jest starannie dobrane wino
jestem usatysfakcjonowany
dajê upust
jestem krwi±
na szczycie wide³
teraz, teraz - zacznijmy gotowaæ smo³ê
teraz, teraz - rozpalmy wszystkie piek³a
mroczne ciosy gwa³c± boja¼liwo¶æ
pêdz±ce rydwany ch³oszcz± niewinno¶æ
szydercze jêki s± mym namaszczeniem
- porywam ciê moja mi³o¶ci do twierdzy z³a -
dym i ch³ód
ch³ód i dym
p³aszcz± siê marnotrawne g³owy
obrzydzenie sk³ada me usta do rzeki spluniêæ
gdy p³yn± kolorowe têcze
gdy jasno biegn± ob³oki
czarne rozbawione koz³y
zimne strumienie barw
jasny pan
bez z³udzeñ, bez pocz±tku, bez koñca
ostatnie spojrzenie
parujê od wewn±trz
sarkazm szepta mi bajki
usypiam w pró¿ni jak nerw
dogasam w mroku jak dzieñ
czerpiê nienawi¶æ - zgodê
gradem wdziêków osaczony
muszê, pragnê, wiem
na krzy¿u z ró¿ami w pysku
na chrystusie gwa³cony - rzygam
ch³onê, wzdycham, marznê, p³onê
wyrzekam siê ¶wiata
p³onê!!!
wewn±trz wulkanu podk³adam iskrê
j±drem ziemi zostajê
na parskniêcie wracam
gasnê w dymie, szukam
zap³on bezkresu
próba, zryw, bezmiar
sta³o siê nieprzebaczalne
gdy larwy us³u¿ne sp³ynê³y po oddechu wzgórza
gdy popió³ zakry³ ten rajski sen
w ostatnim pocz±tku
nagradzam lêk
nakre¶lam krêg
piêcioramienny d¼wiêk
teraz, teraz - zacznijmy gotowaæ smo³ê
teraz, teraz - rozpalmy wszystkie piek³a




3. War In The Name Of - Impale

twe imiê to wojna
twa wiara to wojna
twór twój to piek³o
twa duma to dla mnie nic
twe grzechy to satysfakcja, a teraz nic
twoje s³owa to popió³ rozwiany gdzie¶
pole pe³ne chwastów widzê i ciebie po¶ród nich
drzewa ca³e w cierniach i krew u twoich stóp
ranne ptaki gin± jak twój zimny twór
oczy me pe³ne ³ez, nie do koñca mych
szeptaj, szeptaj, potêpiona duszo w noc
g³odne twe ³ona, spragnione twe usta
po³ó¿ siê, za¶nij na d³oniach swych
jutro obud¼ siê i teraz wstañ
drzewa wci±¿ chore rodz± pêdy
owoce gnij± niechciane dzi¶
las szumi, bo ko³ysze go wiatr
patrzê dumnie i krêcê kul± u stóp
czy oczy wasze ¶lepe?
czy g³owy wasze têpe?
czy d³onie s± a¿ tak fa³szywe?
dlaczego tak trudno poj±æ swój byt
gdy p³acz± cia³a zimne jak wstyd?
niezliczone kamienie u moich wrót
niezrównane s³owa przytulam jak g³ód
a mówiê bo wiem jak z tronu ³atwo spa¶æ
ja widzê, ja s³yszê, ja czujê smak pragnieñ mych
wasze ¿ycie to latawce zniszczone przez wiatr
wasz upór nabija g³ówki ma³ych s³abych dzieci±tek na pal
na pal malutkie serduszka, bo wszyscy musz± kochaæ to samo

na pal malutkie oczka, bo wszyscy jeste¶my tacy jak on
na pal malutkie r±czki, bo wszystko jest jedn± wielk± pomy³k±
od wieków wbit± na pal
na pal tak wszystko!
na pal tak samo!
na pal tak teraz!
wasze ¿ycie to nieme pragnienia
wasze oczy w ¶mierci oczyszczenia
wasze umys³y to p³acz cierpienia
cia³a na palach milczenia




4. Groping The Secret Corpses

kotary mno¿± czerwieni mrok
noc szczuje cisz± by spe³niæ siê
zaszczepiasz atrament w mój ma³y krok
czujê ciê nad wiatrem
chod¼ - okryj siê, przytul siê
zimno tysi±ca chwil - ukrywasz siê?
ogrzej siê, w¶ciek³a ma córo
ponêtny sen, wykrwawiam siê
dzi¶ me cia³o jest takie gor±ce
serce toczy te litry krwi
pragnê siê wyci±gn±æ na o³tarzu z³ó¿
dotkn±æ tej piêknej nocy
i pe³zaæ w ¶luzie jêków
i ju¿, nadpal mnie... pobrud¼ mnie...
pamiêæ ma to podró¿
gdzie¶ ponêt± tam
dlaczego masz takie ostre k³y?
oczyma straszyæ chcesz?
jeste¶ jak mit s³yszany gdzie¶
no, teraz ponie¶ mnie do ciemnych pró¶b
do zbocza zamkniêtych ust
otwieram demoniczny grób
to sen, prawda?
nie wiem jak dotkn±æ ciê
bawiê tylko siê
jazgot tr±ca m± szyjê
oczy twe pe³ne ³ez
ty te¿ boisz siê?
nawet teraz wyzion±³ bym siê na chlubnym ciele mego wyrzutu
mam ciê w d³oniach - cielesnych s³u¿bach
rozpruj mnie sw± ¿±dz±
dzi¶ to piek³a ton, nocny ¶lub
wyryjmy siê, wzleæmy w gor±cym splocie pod ogieñ
ksiê¿yca wzrok...
pijê twe usta namiêtnie
wiesz jak mnie zdobyæ
masz jedn± chwilê, by zmêczyæ siê
suñ mn± po ziemi i szeptaj "nie"
pamiêtam, pamiêæ otwiera trumnê
czy potrafisz byæ nagrod± za dnia?
teraz ciemno¶æ panoszy króla z³a
otwieram demoniczny grób
to sen, prawda?
nie wiem jak dotkn±æ ciê
bawiê tylko siê
jazgot tr±ca m± szyjê
oczy twe pe³ne ³ez
ty te¿ boisz siê?




5. The Other Dream




6. A Constructive Image

och, s³odki konstruktorze
och, piêkny obrazku - nadziejo pró¶b
mamo, spójrz co da³ mi ten dziwny pan
zamêt taki w g³owie mia³am
by³am z³a, grzeszna i chcia³am...
on by³ taki jak ja...
stañ spokojnie, ten rz±d to nagroda
ta jama to sekrety naszych r±k
zbiera je najwy¿szy ksi±dz
otru³am siê, ju¿ mi lepiej, tak czysto i znów tego chcê
przeszy³ mnie dreszcz, to znak od boga
¶mieræ ciê goni, uwa¿aj - twój czas
kto mnie odkupi, gdy powiem "tak"?
kto da mi si³ê?
ja blada i strach
otru³am siê, ju¿ mi lepiej, tak czysto i znów tego chcê
och, konstruktorze, ty powielasz nasze udrêki
och, piêkny, dobroci± dokarmiasz z³o
straszne mia³am sny, goni³ mnie mój syn
wiatr mnie pogania³
wpad³am w dó³
och, konstruktorze, lawino pró¶b
och, prowokatorze do nowych gró¼b
upad³am na bruk ku twym sanda³om
nie patrzy³am jak ka¿esz sam
mówi³am, b³aga³am, kto¶ tr±ca³ mn±
czy on spamiêta te wszystkie usta
nasze sekrety, udrêki? czy wiesz?
znów chyba grzeszê, ten g³upi dreszcz
och, konstruktorze, jak mam unikaæ diabelskich sztuczek?
och, konstruktorze, wybaczysz mi
mamo, kto to ten pan? bojê siê mamo
cicho b±d¼! s³yszysz, co robi± tam?
tak, mój malutki. czy grzeczny? masz - to dla ciebie
widzisz? to jest nasz pan
o, tu siê urodzi³
a tutaj zmar³




7. I - An Alchemist of My Analysis

twarze drwin!
oczy kpin!
d³onie ostrzy!
serce jak st±d!
jestem pochodni± plugawych jêzyków
jestem g³êbi± czarnych oczu
jestem ¼ród³em mych strumieni
zimny pos±g boga, ty sam w nim
cierpisz kln±c w pustkê, konasz zadaj±c sobie ból
nieczu³e ciernie pod¿egaczy mów!
uschniête krzewy gorej±ce z pró¶b!
d³onie jak lustro, ¿ycie jak karnawa³
kopiec z wnêtrzno¶ci wytapia krew
symbol unosi dym, w moich ustach wiatr
go³e ¶ciany ¶miesznych gró¼b
zimne umys³y osch³ych s³ów
szydzê i drwiê z o³tarzy bóstw
jestem jak lawa p³yn±cych snów
jestem jak droga, pokryty ¶luz
ukrzy¿owane rozterki wiêdn± na stosie mogi³
chorobliwe nuty milkn± w zbawienia czas
jestem zmow± wiekuist±, jaskini± nieparzyst±
jestem chwil±, jestem mil±
jestem mi³o¶ci±, aksamitn± z³o¶ci±
spe³niam siê w sobie, my¶lê o tobie
jestem dla nieba skrzecz±ca mewa
jestem dla ziemi nagrod± w po¶cieli
jestem jak syty ¿ar, piekielny filar
ma segregacja, ma dualizacja
na zawsze jestem zimny
jestem - me imiê g³ód
jestem - me imiê bóg
unoszê siê do wszystkich diab³ów
urastam ponad schemat wszech¶wiata
jestem akrobata...




8. The Pile of Burning Roses

zimne od czerni szaty okry³y mnie
skowyt kruków rozpru³ nagi wiatr
by³ rok jak zimna cios
sta³em widz±c ciê i widzê ciê
panie, zimny ty - oczy twe nienawistne i z³e
³zy, które pamiêtam, nigdy nie wzruszy³y twej bezlitosnej g³êbi
nazwij mnie tym kim by³em, gdy jestem
poruszam oknami mroku
wylewam ob³êd i konieczn± gorycz
podpalam stos ró¿
wszystkie owoce radosnych pró¶b
sk³ony? owszem, po prostu z³ó¿
s³odkie drogi w pochlebnym donosie
kto¶ grzebie postronnie i zamka zgodnie
powszechne tak...
podziemna d³oñ rozdziera mnie
uchwalam prawo nocnych prób
ten odruch nawet nie dzieli nas
powiedz, pamiêtasz podziemny ³ad, królestwo ciemnych - zes³ania w czas?
rozdarte nozdrza ca³uje wiatr
u¶piony podmuch namaca was
panie, tu gdzie¶ by³ ¶wiat
d³onie czarne wy¿arte przez mrok
las r±k poch³ania tr±d
wy¶lij mnie tam, gdzie jestem
wyrodne oczy, zawistne szepty
otwórz mój grób!!!
stare owoce rozsianych pró¶b
sk³ony, owszem, po prostu twórz
czarne drogi w pochlebnym donosie
kto¶ grzebie postronnie, zamyka zgodnie
powszechne daj...
chleb drobi±, dzi¶ miêso to strach
p³atki ró¿y posy³a wiatr
dono¶ny chór z ambony przeczy
sam dla sple¶nia³ych ust
z³o trwa i ksi±¿ê ciemno¶ci
uchroni was wiara w niebo
piek³a znaki panosz± siê
módlmy siê!!!
panie, tu jest ten ¶wiat!
k³amstwo pobo¿nych dusz
g³o¶no b³agasz!
zwyciê¿y³ g³ód?
prosisz o wiêcej
zamknij ju¿ wieko
jestem przepa¶ci± nad sensem wiar!!!




9. The Black Domination

zostañ we mnie!
zrodzony w po¿arze chwa³
ugod¼ jasnym po¿±daniem
dotknij sedno wieku
teraz we¼
zwêglone usta twej samotnej pró¿ni
otrute gniazdo powrotu z gwiazd
wpêdzone brudy
idzie me wielkie zbawienie
ogieñ! ogieñ!
magia nagromadzonych barw
me d³onie oblane p³omieniem
tl±cy siê ja
roztapiam plastikowe maski
zgni³e jutro, wynurzam siê
kar³y chwa³ na dole
zmutowane strategie w³adzy
¿ycie uschniêtych prawd
tragedia, ¶mieræ, pokora
amen...
zostañ we mnie!
wy³owiony z sennych mar
odnaleziony na wzgórzach
diabelski ca³un ¿ycia i wiar
umar³ bóg!
cz³owiek roztaja³ w boskim gównie
matki krzy¿uj± nastêpców
zboczeni ksiê¿a molestuj± twoje dzieci
szklane grzeszne nogi
jeste¶ krwi± p³yn±c± do ¶cieków
nastêpn± zreinkarnowan± pomy³k±
jezus gwa³ci twoje ¿ycie
profanator nadchodzi
krew pita z odbytu
jahwe dzieli potomstwo k³amstw
zniszczenie
b³ysk obumar³ych oczu
poca³unek mro¼nej dumy
zemsta, wieczno¶æ, zwyciêstwo
imiê...
zostañ we mnie !
teraz ciê znam
odradzaj siê jak dzieñ
zasypiaj nad noc±...
zejd¼
stalowe g³osy po szynach pêdz±cych trwóg
czarci pogrom, dzwon wied¼my
wsta³em u¶piony
witaj mój zbawicielu!!!
demon to odbicie me
jestem ¿yciem przemy¶lanym
to czarna dominacja
prawo
dotknij siê

 


Search lyrics by band name or use our Advanced Search engine: 
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
  www.metallyrica.com 


Contact e-mail: webmaster@metallyrica.com
Copyright (c) 2007 - Metallyrica.com - All lyrics are the property and copyright of their respective owners.
All lyrics provided for educational purposes and personal use only. Please read the disclaimer.

About Us - Submit Lyrics - Privacy Policy - Disclaimer - Links